Paliwożerni
Energy drink ;)
poniedziałek, 19 marca 2012
Uczelnia, żeby jebnąć
Jest parę, na pierwszy rzut oka mało ważnych kwestii, ale na dłuższą metę, zajebiście drażniących i odbierających chęć do studiowania. A mianowicie, studiuję na AGHu, dość znanej i szanowanej uczelni, gdzie niestety nie szanowani są studenci. O dziekanacie, nie będę wspominał bo to już przewałkowany temat i chyba dopóki ktoś nie złoży skargi na pracę Pań tamtejszych to student wciąż będzie szkodnikiem w dziekanacie. Po drugie co mnie wkur**ia, dlaczego uważa się, że studenci nie mają nic lepszego do roboty jak siedzenie po budynkach aghu i czekania na zajęcia, które są co dwie godziny. Jebnąć można: pierwsze zajęcia 8:00 - 10:00 następne, godz 13 - 14, następne 18:45? -.-. Pewnie dla ludzi z akademika to nie robi różnicy, ale nie wszyscy a nawet większość nie mieszka w akademiku i h**j strzela jak jest tyle tych jebanych okienek w planie. Po trzecie, dlaczego ktoś kto ma na swoim koncie certyfikat z języka ang. na poziomie C1 musi i tak chodzić na zajęcia o poziomie B2 lub B1, bo inaczej warunek i brak zal.? To już wszystko co nie od aghuńka pochodzi to nie ważne? Po czwarte, ględzenie na wykładach. Ja rozumie, że niektóre rzeczy trzeba wyłożyć tak czy inaczej, ale chyba studia są po to, żeby się coś nauczyć, a nie robić notatki na wykładach, które są częścią studiów. Raz na jakiś czas, można coś usmażyć w kwasie, albo wystrzelić z armaty na wykładzie ;)
poniedziałek, 21 listopada 2011
Państwa członkowskie mogą wprowadzać zakazy budowania elektrowni wiatrowych na terenach zaliczonych do sieci ekologicznej Natura 2000
Taki nagłówek w swoim artykule dodała Gazeta Prawna. Zajebiste co? Ekologiczne elektrownie wiatrowe nie są ekologiczne bo zabijają ptaki. Co się dzieje ludzie? To po to szumu tyle o to wszystko? Co za absurd. Organizacje pro-oszczędna energia robią co mogą, żeby wreszcie postawić energie odnawialne na nogi, a tu jakieś zjeby o ptakach sobie przypominają. Teraz wyobraźcie sobie bociana lecącego w wiatrak. Dziub złamany, skrzydła urwane, sprawa w sądzie, odszkodowania i zakazy stawiania elektrowni wiatrowych. Tylko tak dalej. Czy kurde ptak jak żyje miliony lat i wie, wróbelek:D, że nie należy wlatywać do gniazda drapieżnikowi to nie będzie wiedział, że trzeba omijać zajebiście wielki wiatrak?
Przybyli wróbelkowi z odsieczą :P
Taki nagłówek w swoim artykule dodała Gazeta Prawna. Zajebiste co? Ekologiczne elektrownie wiatrowe nie są ekologiczne bo zabijają ptaki. Co się dzieje ludzie? To po to szumu tyle o to wszystko? Co za absurd. Organizacje pro-oszczędna energia robią co mogą, żeby wreszcie postawić energie odnawialne na nogi, a tu jakieś zjeby o ptakach sobie przypominają. Teraz wyobraźcie sobie bociana lecącego w wiatrak. Dziub złamany, skrzydła urwane, sprawa w sądzie, odszkodowania i zakazy stawiania elektrowni wiatrowych. Tylko tak dalej. Czy kurde ptak jak żyje miliony lat i wie, wróbelek:D, że nie należy wlatywać do gniazda drapieżnikowi to nie będzie wiedział, że trzeba omijać zajebiście wielki wiatrak?
Przybyli wróbelkowi z odsieczą :P
Świetliki
Czyli naturalni a wydajni. Wiecie o tym, że tradycyjna PRL-owska żarówka ma sprawność kilkunastu procent nie więcej? Czyli 90 % energii jest wyjebywane do otoczenia w postaci ciepła, wielka szkoda bo mamy grzejniki, aby sobie podgrzać w domu a grzejemy żarówkami, cóż niby potrafimy wyprodukować super energooszczędne żarówki, tylko jak coś jest cośtamoszczędne to jest zajebiście zwykle nie oszczędne dla naszej kieszeni, byle żarówka kosztuje ponad 20 zł tego typu. Znalazłem za to rozwiązania, hodujmy chrząszcze świetlikowate, trochę pożywki, odrobina czasu i mamy w h** świetlików i możemy oświetlać dom, ich sprawność sięga 90%!. Proste? Proste :D. Teraz na serio dziwi mnie, iż nie jest to masowo wprowadzane, obecnie w nowoczesnych budowlach, montuje się tzw. systemy świetlikowe, tzn. światło jest tak kierowane za pomocą systemu luster z zewnątrz do pomieszczeń, że jest tak jasno jakby ktoś zapalił światło żarówką. Światło ma przyjemny słoneczny kolor działa uspokajająco i jest za free. No ale obecnie chyba, to znów za droga inwestycja. Nikogo nie stać teraz na dziury w ścianie. Hu*nia w portfelu.
niedziela, 20 listopada 2011
Czas pracy na baterii to wciąż duży problem dla mobilnego sprzętu. Mamy jednak dobre wieści: badacze z Northwestern University odkryli metodę ładowania baterii litowo-jonowych, dzięki której ogniwa ładują się szybciej i starczają na dłużej. - źródło Onet.pl
Ta jasna, co chwila wychodzą nowinki o nowych super technologiach, ale przecież komu przyjdzie do głowy rezygnacja ze sprzedaży szajsu, na którym się lepiej zarobi. Kurde, czy nie macie czasem wrażenie, że bliżej nam czasem do pawianów, niż do homo sapiens?.
Ta jasna, co chwila wychodzą nowinki o nowych super technologiach, ale przecież komu przyjdzie do głowy rezygnacja ze sprzedaży szajsu, na którym się lepiej zarobi. Kurde, czy nie macie czasem wrażenie, że bliżej nam czasem do pawianów, niż do homo sapiens?.
piątek, 18 listopada 2011
Coal, Coal
Czemu węgiel a nie gaz łupkowy? A no dlatego, że węgiel to najlepsze co mamy i co nam się nie skończy w najbliższej przyszłości. Więc powinniśmy rozwijać zaawansowaną gospodarkę węglową, równolegle nie zaszkodzi czasem wesprzeć źródeł odnawialnych. A dlaczego nie gaz łupkowy? A no dlatego drodzy Państwo, że koszt odwiertów a co dopiero samego wydobycia, jest tak ogromny, że zniszczyło by to naszą gospodarkę. Chyba, że wyrośniemy na zajebistych inżynierów i wreszcie wyciągniemy z podziemi to badziewie ;). P.S tanio...
Grosz do grosza
Zostawmy na razie luźne przemyślenia. Jak wiemy, w Polsce ludzie dzielą się na tych, którzy popierają energie odnawialne i nie chcą węgla bo jest zbyt prymitywny, takich którzy popierają energię jądrową i jeb**ą tych z green peace, na tych z green peace i poczciwych profesorów uczelnianych, którzy mają wyjebane na wszystko i mówią: WĘGIEL, ewentualnie energię odnawialne ;).
Subskrybuj:
Posty (Atom)